7 października 2012

Śmiertelny pożar w oficynie przy ulicy Sienkiewicza 48 – 1 osoba nie żyje, 2 ranne



BYDGOSZCZ 998
poniżej zamieszczamy opis i foto z przebiegu akcji gaszenia pożaru w mieszkaniu sąsiadującym z mieszkaniem rodziny naszego kolegi Andrzeja Narożnego. Z opisu i zamieszczonych zdjęć wynika ,że nasz kolega utracił dobytek ... Będziemy czynnie wspierać Andrzeja .W/G TVP Bydgoszcz Miasto wystąpiło z pomocą udzielenia mieszkań zastępczych lecz nie wiadomo na jakich zasadach.Żona naszego kolegi w rozmowie z P. Wicikiem OŚWIADCZYŁA ,IŻ MIASTO WYPIĘŁO SIĘ NA NICH STWIERDZAJĄC ,ŻE SĄ BOGACI I NA TYLE ZAMOŻNI DO ODBUDAWANIA SIĘ NA WŁASNĄ RĘKĘ . KTO BYŁ TAKI MĄDRY CZYŻBY CHAM Z PRZEKONANIA  Wiadomym jest natomiast ,że mieszkanie Andrzeja miało status mieszkania własnościowego co daje mu możliwość ubiegania się o odszkodowania ....

DO WIADOMOŚCI OSÓB ZAINTERESOWANYCH KOLEGA NASZ MÓWIŁ O UŻYCIU I ZALANIU MIESZKAŃ PODCZAS GASZENIA CO JEST POKRYTE FAKTEM NA ZAMIESZCZONYM FOTO PONIŻEJ. 
Dziś (28 września 2012) o godzinie 5:29 dyspozytor Miejskiego Stanowiska Kierowania odebrał zawiadomienie o pożarze przy ulicy Sienkiewicza 48. Do akcji zadysponowano dwa zastępy Straży Pożarnej. Po dojeździe na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pożarem objęta jest oficyna znajdująca się w podwórzu jednej z kamienic. W pierwszej kolejności przystąpiono do budowy linii gaśniczej oraz zabezpieczenia ratowników w AODO. Rota składająca się z dwóch strażaków przystąpiła do przeszukiwania pomieszczeń. Większość lokatorów z oficyny jak i z przylegającej kamienicy ewakuowała się samodzielnie. Na miejsce do pomocy dojechały jeszcze dwa zastępy ze Szkoły Podoficerskiej PSP oraz autobus MZK dla ewakuowanych osób. Dużym utrudnieniem dla ratowników były duże ilości gęstego dymu oraz wysoka temperatura jaka panowała wewnątrz. W trakcie przeszukiwania jednego z mieszkań objętego pożarem natrafiono na ciało kobiety. Po wyciągnięciu 53 letniej poszkodowanej na zewnątrz lekarz stwierdził zgon.Dalsze działania polegały na zlokalizowaniu źródła ognia oraz wycięciu otworów wentylacyjnych w dachu. Przy użyciu nadciśnieniowego wentylatora oddymiającego przewietrzono dokładnie wszystkie pomieszczenia. Ratownicy sprawdzili przy użyciu kamery termowizyjnej czy w ścianach oraz stropie nie znajduje się jeszcze ogień. Do szpitala zabrano jeszcze dwie osoby z objawami podtrucia gazami pożarowymi. Po dogaszeniu oraz ponownym dokładnym sprawdzeniu pogorzeliska miejsce zdarzenia przekazano Policji. Budynek był podzielony na cztery mieszkania. Jedno z nich spłonęło doszczętnie. Przyczyny wybuchu pożaru ustali policyjne dochodzenie. Akcja ratownicza trwała ponad dwie godziny, a na miejscu działało pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej.

Tekst i zdjęcia Artur Żywocińsk


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz