17 maja 2012
W dniu dzisiejszym miało miejsce spotkanie zarządu komisji oddziałowej NSZZ Solidarność w osobach przewodniczącego komisji oddziałowej Andrzeja Dziekanowskiego i członka komisji zakładowej Jacka Marciniaka z zarządem oddziału Mobilis Bydgoszcz w osobach kierownik Marzeny Biały i kierownika transportu Krzysztofa Wiśniewskiego w poniższej sprawie .
Po przedstawieniu argumentów obu stron okazało się iż pracownik poddał się karze wyznaczonej przez kierownictwo placówki co osobiście potwierdził oznajmiając jednocześnie ,że nie będzie wnosił odwołania ani też nie będzie rościł pretensji w stosunku do kierownictwa czerpiąc satysfakcję z tego iż jest w dalszym ciągu kierowcą i posiada pracę .
Biorąc pod uwagę powyższe fakty po mimo argumentów przemawiających za racją należącą do pracownika na podłożu prawnym . Odstąpiono od dalszych czynności z przyczyn oczywistych .
W związku z zaistniała sytuacją zachodzi pytanie o co tak na prawdę walczą ludzie będący członkami związków zawodowych .... o prawdę ? Czy o profanację wartości człowieka w życiu codziennym...
********************************************************
Do wydarzenia doszło w dniu 12 maja 2012 roku w oddziale bydgoskim kiedy to kierowcy zostali poddani badaniu na stan trzeźwości przed wyjazdem na trasę . Jeden z naszych kolegów przy badaniu miał 0,09 - 0,10- 0,00 w wydychanym powietrzu. Co to oznacza ? Oznacza to ,że są to śladowe ilości alkoholu .
Przede wszystkim należy pamiętać , aby nie wyrządzić nikomu krzywdy po przez lekkomyślne działanie osób upoważnionych do takich badań w bezpośrednim działaniu po przez podaniu do badań sprawnego alkoholometru z aktualnym atestem i legalizacją .... W poniższym artykule jest mowa o błędach płynących z użycia alkoholometru nielegalizowanego lub też po legalizacji - odczyty mogą się wahać od 0,02 do 0,032 ...
Więc kto na siłę szuka winnego to jest to najlepszy punkt zaczepienia .....
Nie dawno w programie TV drogówka był dosłownie podobny przypadek , gdzie kierowca zatrzymany do kontroli również oscylował w minimum spadkowym więc policjant nie miał żadnych zastrzeżeń ani powodów do zatrzymania kierującego i jego Prawa Jazdy.
Postanowiłem poszukać w internecie i znalazłem poniższy artykuł . Mam nadzieję ,że pomoże ...
Poczekamy zobaczymy ......???
Zapisek dodatkowy: 14-05-2012
W dniu dzisiejszym po przeprowadzonej rozmowie z kierownictwem nieszczęsny pracownik ma zostać ukarany zabraniem 3 premii oraz nałożeniem kary w postaci nagany i tu należy powiedzieć z wielkim bólem , że raczej bez podstawnie..... odsyłam raz jeszcze do art. poniżej , gdzie pisze w sposób zdecydowany iż nie ma wykroczenia bo nie ma winy , a nie ma winy bo czyn nie ma kwalifikacji prawnej.
Obowiązujące w Polsce przepisy zakazują prowadzenia pojazdów zarówno w stanie po użyciu alkoholu, jak w stanie nietrzeźwości (nie, jak często się określa, stanie nietrzeźwym).
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:
- stan po użyciu alkoholu występuje wówczas, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 do 0,5 promila lub obecność alkoholu w wydychanym powietrzu wynosi od 0,1 do 0,25 miligrama na dcm³.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po użyciu alkoholu jest wykroczeniem, karanym aresztem lub grzywną. Sąd orzeka również zakaz prowadzenia pojazdów (na okres nie mniejszy niż 6 miesięcy).
- stan nietrzeźwości występuje wówczas, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dcm³ wydychanego powietrza przekracza 0,25 miligramów albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Sąd może też orzec zakaz prowadzenia pojazdów (od roku do 10 lat) oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Warto zwrócić uwagę, że w kontekście zacytowanych przepisów nie ma specjalnego sensu przeliczanie miligramów na promile. Część przyrządów pomiarowych wyskalowana jest w promilach, część w miligramach, a ustawodawca określił obie te wartości przy definiowaniu stanu nietrzeźwości lub stanu po użyciu alkoholu.
Warto też wyjaśnić, że powinno się dokonać trzech pomiarów, aby stwierdzić czy stężenie rośnie czy maleje i jakie zostało uzyskane maksymalne stężenie alkoholu. W niektórych przypadkach wyniki mogą przesądzić o zmianie kwalifikacji zabronionego czynu.
Przykładowo: jeżeli pierwszy pomiar wykaże 0,25 miligrama w dcm³ wydychanego powietrza, mielibyśmy do czynienia ze stanem po użyciu alkoholu. Jeżeli jednak kierujący spożył alkohol w niedługim czasie przed kontrolą, stężenie będzie rosło i wynik kolejnego pomiaru może zdecydować o tym, że kierujący popełnił nie wykroczenie, lecz przestępstwo.
Problemy z kwalifikacją pojawiają się wówczas, gdy uzyskany wynik oscyluje wokół wartości granicznych. Jeżeli bowiem stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu wyniesie dokładnie 0,1 mg na dcm³, należy wziąć pod uwagę dokładność pomiaru.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wymagań metrologicznych, którym powinny odpowiadać analizatory wydechu (Dz.U.nr 67/2003), dla stężeń mniejszych niż 0,400 miligramów błędy graniczne analizatora przy legalizacji pierwotnej lub legalizacji po naprawie mogą wynosić ± 0,020 mg, a dla analizatorów legalizowanych ponownie bez poddawania naprawie nawet ± 0,032 miligrama.
Oznacza to więc, że w przypadku, gdy pomiar wykazał 0,1 miligrama można przypuszczać, iż rzeczywiste stężenie było niższe (lub wyższe) od 2 setnych do ponad 3 setnych miligrama w drugim przypadku. Ponieważ zaś zgodnie z zasadami cywilizowanego prawa wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego, należy przyjąć, że rzeczywiste stężenie było niższe niż dopuszczalne i kierujący nie popełnił wykroczenia!
Gdy pomiar wykaże 0,26 miligrama w dcm³ wydychanego powietrza, biorąc pod uwagę dopuszczalny błąd i wspomnianą wyżej zasadę, należy przyjąć, że w rzeczywistości stężenie alkoholu wynosiło poniżej granicy stanu nietrzeźwości.
Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że kierujący był w stanie po użyciu alkoholu, a więc popełnił wykroczenie. Musiał bowiem mieć minimum 0,24 miligramy alkoholu w wydychanym powietrzu lub powyżej 0,22 mg, gdy alkotest był legalizowany powtórnie bez dokonywania naprawy!
Z interpretacją wyników pomiaru przez sąd mieliśmy do czynienia w sprawie posłanki, która spowodowała kolizję drogową, a pomiar wykazał, że miała 0,25 promila alkoholu.
Uchylając wyrok Sądu Rejonowego, który skazał oskarżoną za spowodowanie kolizji w stanie po użyciu alkoholu Sąd Okręgowy w Łodzi stwierdził, cytuję za PAP, że „przy wyniku ok. 0,25 promila alkoholu nie można wykluczyć, że rzeczywista zawartość alkoholu w wydychanym przez posłankę powietrzu była niższa niż dopuszczalny próg 0,2 promila, a wątpliwości w tej sprawie należy rozstrzygać na korzyść obwinionej”.
Konsekwencją tego było uchylenie wyroku w części, w której zastosowano wobec posłanki zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd uznał także, że grzywna w wysokości 3 tys. zł jest karą zbyt surową. Zmniejszył grzywnę do 300 złotych i zasądził od obwinionej niecałe 600 zł kosztów sądowych.
link do strony
Tu żadnej kary nie powinno być.
OdpowiedzUsuńPARANOJA !!!
PARANOJA PARANOJĄ , A FAKTY SĄ FAKTAMI ZARZĄD ZWIĄZKU BEZ ZGODY POKRZYWDZONEGO NIE BĘDZIE ROBIŁ Z SIEBIE DEBILI. POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuń