29 listopada 2016

Świąteczne wydatki w polskich domach


O 5 procent więcej niż przed rokiem, ale dużo mniej niż 5 lat temu, czyli 1 121 zł wyda w tym roku na święta Bożego Narodzenia polska rodzina. Mile widziane będą pod choinką kosmetyki i perfumy, a w dalszej kolejności m.in. słodycze i książki - wynika z badania Deloitte "Zakupy świąteczne 2016".
 
Z badania wynika, że w Polsce prezenty pochłoną ok. 44 proc. bożonarodzeniowego budżetu (489 zł), jedzenie 46 proc. (512 zł), a na spotkania towarzyskie planujemy natomiast wydać 120 zł. Aż 37 proc. pieniędzy przeznaczonych na prezenty pozostawimy w sklepach internetowych, a jedzenie kupimy przede wszystkim w dyskontach - dodała.
 
Jedna czwarta badanych deklaruje, że prezenty kupi już w listopadzie, a prawie 40 proc. wybiera się na zakupy w pierwszej połowie grudnia. Ale aż 33 proc. respondentów (więcej niż przed rokiem) czeka z zakupem do ostatnich dni przed świętami. Na zakupy prezentów Polacy wybiorą się przede wszystkim do specjalistycznych sieci sklepów. Multimedia mają jednak zamiar zamawiać w internecie.
 
Inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o zakup żywności - podobnie jak rok wcześniej, konsumenci przed świętami zamierzają robić zakupy spożywcze przede wszystkim w sklepach dyskontowych. W tym roku wskazało na nie aż 67 proc. badanych, o 11 pkt proc. więcej niż rok wcześniej.
 
Polska jest jedynym spośród badanych krajów, gdzie zarówno online, jak i w sklepach tradycyjnych wydatki na prezenty będą wyższe niż przed rokiem - o 4,3 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.
 
Badanie przeprowadzono w dziewięciu krajach Europy: Portugalii, Hiszpanii, we Włoszech, Grecji, w Niemczech, Belgii, Danii, Rosji i Polsce. 

Kwota wolna od podatku projektowana na nowo


Na zmianach w wysokości kwoty wolnej od podatku zyska około 3 mln Polaków, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".  To dobra informacja, bo w ich kieszeniach zostanie 1,3 mld zł. Ale dopiero wiosną 2018 r.
 
Maksymalnie kwota wolna ma wynieść rocznie 6,6 tys. zł (taka suma będzie zwolniona z podatku, czyli nie zapłacimy go wcale, jeśli tyle zarobimy w ciągu roku; będzie to nas dotyczyło, jeśli pobieramy dość skromne uposażenie w wysokości 550 zł miesięcznie). Kwota będzie stopniowo maleć wraz ze wzrostem dochodów podatnika. Przy dochodzie 11 tys. zł rocznie ma być taka jak dziś, czyli wynosić 3091 zł. Z tej wysokości będą korzystać podatnicy zarabiający między 11 a 85,5 tys. zł przez rok. Po tym progu kwota znów będzie spadać – finalnie aż do zera przy dochodzie rocznym 127 tys. zł.
 
Najwięcej pieniędzy zostanie w portfelach tych podatników, którzy mają roczny dochód na poziomie maksymalnej kwoty wolnej, czyli 6,6 tys. zł. Nie odprowadzą 1188 zł podatku, który byłby należny, gdyby kwota wolna nie istniała. Ale ponieważ korzyść podatkowa w postaci nieodprowadzonej daniny od kwoty wolnej, dzisiaj wyznaczonej na 3091 zł, to 556 zł, to osoby te zarobią na zmianie na czysto 632 zł rocznie.
 
Dla osób, które zarabiają między 6,6 tys. zł a 11 tys. zł rocznie (od 550 zł do ok. 916 zł miesięcznie), korzyść z nowego rozwiązania będzie stopniowo maleć. I np. dla osiągających 8 tys. zł rocznie (ok. 666 zł miesięcznie) zysk w porównaniu z dzisiejszym systemem wyniesie 430 zł, dla zarabiających 9 tys. zł (750 zł miesięcznie) – 230 zł, a przy dochodach 10 tys. zł rocznie (ok. 830 zł miesięcznie) będzie to już tylko 143 zł (oczywiście wszystko w skali roku). Dla tych, których dochód jest wyższy od wymienionego, ale mieści się w pierwszym progu podatkowym (do 85 tys. zł rocznie), wysokość kwoty wolnej nie zmieni się – wyniesie rocznie 3091 zł, co da oszczędności na dzisiejszym poziomie 556 zł.